sobota, 27 czerwca 2015

Ile zarabia ekspert PR

Jak ustalić stawkę za dzień pracy eksperta PR?

Rozpocznij od przypomnienia sobie rocznego podstawowego wynagrodzenia z poprzedniego miejsca pracy. Załóżmy – dla dobra naszego wyliczenia – sumę 60,000 złotych.

Jeżeli wkraczasz dopiero w świat public relations lub sądzisz, że nie byłeś do tej pory właściwie wynagradzany, wybierz zarobki, które spełnią Twoje oczekiwania. Pamiętaj o realistycznej ocenie swoich możliwości i umiejętności.

Wylicz koszty prowadzenia działalności doradczej. Uwzględnij wydatki na wynajem biura, prąd, ogrzewanie, telefon, marketing, podatki, ubezpieczenie, materiały biurowe, itp. Powiedzmy, że wyliczenie dało sumę 40,000 złotych.

Skoro planujesz pracować 5 dni w tygodniu przez 52 tygodnie w roku, dodaj oczekiwane zarobki i koszty i podziel sumę przez 260 dni:

60,000 zł (oczekiwane zarobki)

+ 40,000 zł (koszty prowadzenia działalności)

-------------

100,000 zł (koszt całkowity)

/ 260 (dni pracy)

-------------

384.62 zł (stawka dzienna)

To pokryje koszty utrzymania, ale niestety nie pozwoli wypracować żadnego zysku. Aby to skorygować, oszacuj swoją marżę. To zależy wyłącznie od Ciebie.

W praktyce stosuje się marże 15% – 30%, ale spotkałem się także z marżami sięgającymi 50% – 90%. Wybierz taką, która Twoim zdaniem będzie najbardziej stosowna dla Twojego rynku, umiejętności i wykształcenia. W naszym obliczeniu wybrałem marżę 30%.

Stawka dzienna: 384.62 zł

Zysk: 115.39 zł (30% stawki dziennej)

--------------

500.01 zł (skorygowana stawka dzienna)

Ale to jeszcze nie wszystko. Taka stawka dzienna zakłada, że pracujesz codziennie przez cały rok. To nierealistyczne założenie. Trudno przecież oczekiwać, że codziennie będziesz miał klienta. A urlop? A co będzie jak zachorujesz? W naszym wyliczeniu też trzeba to ująć. Oto jak to zrobić.

Dni wolne od pracy: 12 dni

Urlop: 10 dni

Nagłe wypadki: 10 dni

Administracja: 1 dzień co dwa tygodnie na pracę biurową

Promocja: 30% czasu pracy (nie ma rozwoju bez promocji)

Czas niewykorzystany: 25% czasu (z czasem ten procent będzie się zmniejszać)

Po tych obliczeniach dowiesz się, że jako ekspert możesz zarabiać przez 106 dni w roku. Mówię oczywiście o początkach Twojej kariery.

Oto aktualne wyliczenie stawki:

60,000 zł (oczekiwane zarobki)

+ 40,000 zł (koszty prowadzenia działalności)

-------------

100,000 zł (koszt całkowity)

/ 106 (realistyczna liczba dni pracy)

-------------

943.40 zł (stawka dzienna)

+ 283.02 zł (30% marży)

-------------

1226.42 zł (przynosząca dochód, logiczna i bezpieczna stawka dzienna)

Sądzisz, że to dużo? Na początku – każdy tak myśli :-)

Średnia stawka dzienna eksperta mieści się gdzieś pomiędzy 1000 – 2000 złotych. Najlepsi biorą tyle za godzinę pracy.

Jeśli masz skrupuły, prześledź jeszcze raz tok mojego myślenia. Obniż stawkę podstawową, zmień marżę, zredukuj koszty prowadzenia interesu. Dzięki temu uzyskasz końcowy wynik, który da większą pewność siebie w rozmowie z klientem.

Pamiętaj o jednym. Nie zgadzaj się na niewolnicze wynagrodzenie za swoją specjalistyczną wiedzę i umiejętności. Brak zadowolenia z wynagrodzenia wcześniej czy później prowadzi do braku satysfakcji z pracy dla klienta. Pojawia się zniechęcenie i poczucie wypalenia.

Jeżeli jesteś dobry w tym co robisz (a może nawet najlepszy), powinieneś być sowicie i adekwatnie wynagradzany.

wtorek, 23 czerwca 2015

Co robić kiedy PR zawodzi

Public relations wykorzystuje informacje, perswazję i relacje do budowania poparcia dla organizacji, osoby lub sprawy. Jeśli jest prowadzone etycznie, wzmacnia demokrację, dialog i ideę otwartego społeczeństwa.

W praktyce jednak PR nie zawsze osiąga zamierzone cele (publiczne poparcie). Zamiast sukcesu i radości mamy smutek i łzy.

Dzieje się tak zwykle kiedy public relations:

1. jest wykorzystane do manipulacji służącej promocji nietrafionych produktów, usług, pomysłów i działań,

2. staje się wyłącznie przesadną autopromocją bez odniesienia do autentycznych potrzeb i aktualnych zainteresowań opinii publicznej.

Oto konkretne przykłady:

1. Firmy, które w przypadku porażki produktu na rynku nie rozwiązują prawdziwego problemu (mała wartość produktu), ale krytykują "nieprzyjazne media" i "kapryśnych konsumentów".

2. Firmy, które obarczają winą za niskie notowania akcji "niedouczonych analityków" lub spekulantów, zamiast siebie za błędne decyzje biznesowe i pomyłki w zarządzaniu.

3. Organizacje (najczęściej rząd i samorządy), które widzą przyczynę swoich kłopotów w "braku skutecznej komunikacji".

Te trzy przykłady pokazują błędy w rozumieniu "komunikacji problemu" i "rozwiązania problemu".

PR nie zajmuje się rozwiązywaniem problemów produkcyjnych, technicznych, organizacyjnych, logistycznych, finansowych, kadrowych, itp. PR zajmuje się komunikacją rozwiązań tych problemów.

W Pressence Public Relations opracowaliśmy metodę, która pomaga firmom i organizacjom sprawdzić kiedy i dlaczego PR nie przynosi spodziewanych efektów i co zrobić, żeby to poprawić. Jeśli nie jesteś zadowolony ze swojego PR, spróbuj naszej Metody Jasnego Myślenia.

środa, 17 czerwca 2015

ROI w Encyklopedii Zagadek PR

Załóżmy przez chwilę (ale nie dłużej), że możemy policzyć zwrot z inwestycji (ROI) w kampanię PR.

Powiedzmy, że z analizy wynika, że nasz ROI ze wszystkich działań PR wyniósł w ostatnim kwartale 15%. Znaczy to, że z każdej złotówki zainwestowanej w PR otrzymaliśmy zysk netto 15 groszy – zakładając oczywiście, że strategicznym celem WSZYSTKICH działań PR w tym czasie był wzrost sprzedaży.

Nieźle, prawda? Żaden bank tyle nie daje po trzech miesiącach.

To niestety koniec dobrych wiadomości.

No bo co zrobić z poprzednimi akcjami PR prowadzonymi przez ostatnie 10 lat? Co z kosztem wszystkich działań marketingowych, które miały przekonać konsumentów, że jesteś wiarygodną firmą i robisz rewelacyjne produkty? Co z milionami złotych jakie wydałeś na reklamy w telewizji, billboardy i gadżety?

Myślisz, że Twoje dzisiejsze zyski zawdzięczasz wyłącznie ostatniej kampanii? Możesz zatrudniać nowych pracowników, bo zmieniłeś w marcu firmową stronę WWW? Zacząłeś pisać blog? Założyłeś profil na Facebooku?

Ogólny efekt PR jest kumulacją wszystkich działań komunikacyjnych firmy od początku jej istnienia – także tych, które pominąłeś (bo kto je jeszcze pamięta?) w najnowszej kalkulacji.

Może być tak, że wcześniejsze projekty PR – których budżetów nie ująłeś – mogły mieć większy wpływ na ROI niż ostatnia kampania PR.

Mogły również nie mieć żadnego znaczenia.

Teraz już wiesz dlaczego public relations jest takie ciekawe? Bo nikt nic nie wie na pewno.

ROI w PR? Jeszcze jeden niejasny termin w "Encyklopedii Zagadek PR".

czwartek, 11 czerwca 2015

Komunikacja międzykulturowa w PR

"Granice mojego języka określają granice mojego świata," powiedział austriacki filozof Ludwig Wittgenstein.

Jeśli przekazywana informacja ma stać się "obywatelem świata", musi być wolna od niezrozumiałych dla odbiorców kodów kulturowych. Wymaga to otwartości umysłu, akceptowania odmiennego rozumienia i interpretowania rzeczywistości, wrażliwości wobec innych wartości oraz nienasyconej ciekawości świata.

Mało jest organizacji, które mogą sobie pozwolić na izolację od nowoczesnych systemów przepływu informacji – większość szuka aliansów, łączy kapitały i siły, aby utrzymać pozycję na rynku. Łamane są dotychczasowe granice w wymianie towarów. Programy komputerowe przesyłane są z jednego kraju do drugiego bez wiedzy, zgody i kontroli tych państw.

Nowe "transgraniczne społeczności telekomunikacyjne" stoją przed problemem nie tyle wymiany, co selekcji, zrozumienia i przyswojenia najważniejszych informacji. Im świat staje się mniejszy, tym bardziej czujemy potrzebę poznania obcych wartości, przekonań, zwyczajów i oczekiwań.

Różnorodność różnic

Międzykulturowe różnice ujawniają się m.in. w religii, rolach kobiet i mężczyzn, hierarchii w miejscu pracy, relacjach pomiędzy pracą, a życiem prywatnym, poziomach formalności w języku i zachowaniu, komunikowaniu niewerbalnym lub organizacji czasu.

Różne kultury, na przykład, odmiennie absorbują humor. Amerykańscy przedsiębiorcy lubią zaczynać prezentacje od żartu. Japończycy z kolei traktują humor jak zło konieczne. Śmiech jest dla nich rozrywką niższych sfer. Poważni niemieccy menadżerowie wolą, kiedy mówi im się prawdę "prosto z mostu". Francuzi – znani z lekkości i finezji języka – tracą poczucie humoru dzień po awansie.

Międzykulturowość ma także swój wymiar lokalny, regionalny i krajowy. Wynika to z tego, że jednocześnie jesteśmy członkami rodziny i pracownikami. Należymy do organizacji zawodowych i udzielamy się w klubie hobbystów. Poszczególne subkultury wchodzą ze sobą w skomplikowane zależności.

Międzykulturowy przekaz PR

Przekaz public relations uwzględniający różnice kulturowe pomiędzy nadawcą, a otoczeniem bierze pod uwagę:

1. postawę wobec public relations,

2. język i kulturę,

3. wyobraźnię,

4. dostępność mediów,

5. jakość towarów,

6. standard usług - komercyjnych i publicznych,

7. postawę wobec "obcych".

Pressence Public Relations prowadzi doradztwo, organizuje szkolenia językowe i treningi w komunikacji międzykulturowej. Szkolenia prowadzone są w języku angielskim.

sobota, 6 czerwca 2015

Public relations – sztuka czy nauka?

Dzisiaj jestem w filozoficznym nastroju, więc zapnij mocno pasy, bo mam dużo do powiedzenia.

PR jest sztuką czy nauką?

Niektóre elementy public relations wiążą się ze sztuką, niektóre z nauką. Na przykład szukamy błędów ortograficznych w naszych informacjach prasowych przed wysłaniem ich dziennikarzom. Analizujemy dokładnie efekty kampanii PR, żeby sprawdzić ile zmarnowaliśmy pieniędzy.

Nie będę jednak teraz zawracać głowy technicznymi drobnostkami – skupię się na PR jako całości. Czego jest w nim więcej: nauki czy sztuki?

Trochę nauki i sztuki

Zacznijmy od prostej definicji nauki. Nauka to konkretna wiedza, która pomaga nam zrozumieć jako coś działa. Na przykład jak działa młot parowy, karabin maszynowy czy elektryczna szczoteczka do zębów.

Biologia na pewno jest nauką. Kiedyś nic nie wiedzieliśmy o przyczynach chorób. Ale dzięki naukowym badaniom wiemy, że choroby są wywoływane przez bakterie, wirusy i inne paskudy. Kiedy cierpimy na infekcję bierzemy antybiotyki a nie okłady ze zdechłego kota.

W sztukach pięknych trudniej jest pokazać zmiany pomagające zrozumieć świat. Być może wolimy Jana Cybisa od Jana Matejki, ale trudno byłoby przekonać kogokolwiek (może z wyjątkiem Andy Rottenberg), że ten pierwszy więcej mówi o tajemnicach współczesnego świata. Dlatego Cybis i Matejko są artystami, nie naukowcami.

Trochę PR

Przejdźmy do public relations. Co wiemy o PR dzisiaj czego nie wiedzieliśmy 30 lat temu? Obawiam się, że postęp wiedzy tłumaczący działanie PR jest mizerny.

1. Wiemy, że firmy, które korzystają z PR odnoszą większe sukcesy od tych, które tego nie czynią.

2. Wiemy, że trudno jest zmierzyć efekty PR.

3. Wiemy, że ludzie preferują marki, które prowadzą kampanie PR lubiane przez konsumentów.

4. Wiemy, że PR, który szanuje potrzeby konsumentów jest bardziej skuteczny od tego, który je lekceważy.

5. Wiemy, że PR, który zwraca uwagę konsumentów na produkt jest lepszy od tego, który tego nie robi.

I tyle – taka jest nasza wiedza. Jeśli sięgniemy do fachowej literatury, dojdziemy do wniosku, że wszystko to było już znane pod koniec ubiegłego stulecia. Innymi słowy, nie wiemy więcej jak poprawić skuteczność PR.

Na pewno dysponujemy bardziej precyzyjnymi testami, dokładniejszymi danymi i bardziej wyrafinowanymi instrumentami pomiaru. Posługujemy się fachowymi określeniami, metodami i narzędziami. Ale czy dzięki temu PR działa lepiej? Nie sądzę.

Trochę filozofii

Public relations czasem przypomina filozofię. Czy współcześni filozofowie mają lepsze pomysły o życiu niż dwa tysiące lat temu? Co nowego wymyślono o naturze Prawdy, Piękna i Dobra po Platonie i Arystotelesie?

Filozofia także korzysta z języka, metod i narzędzi nauki, ale jest bliższa sztuki, gdyż niczego nowego przez tyle lat nie uzgodniono. Jedyna zmiana to więcej nowoczesnych słów opisujących to samo.

Podobnie jest z PR. Wydaje nam się, że korzystając z języka, metod i narzędzi nauki gwarantujemy jakiś postęp. Oczywiście, w niektórych dziedzinach PR są znaczące zmiany (na przykład w tworzeniu planów medialnych). Ale co nowego ustaliliśmy o istocie dobrego PR?

Posłuchaj przez godzinę co dziś mówi się w agencji PR na spotkaniu z klientem i przekonasz się jak niewiele – oprócz słownictwa – zmieniło się przez ostatnie 30 lat.

Konkluzja

Uważam, że postęp wiedzy tłumaczącej jak działa public relations jest niezadowalający. Współczesny PR – jak na przykład Cybis – różni się od tego, co było kiedyś, ale nie jest wcale lepszy. Jak w nowoczesnej sztuce – jest dziś w PR więcej szarlatanów, cwaniaków i naciągaczy.

Nie zgadzasz się ze mną? Napisz o tym w komentarzu.