Dziwne jak dużo można dowiedzieć się o sobie dzięki zupełnie przypadkowym uwagom znajomych.
Wczoraj rozmawiałem przy kawie z rzecznikiem prasowym dużej firmy budowlanej. "Widać, że kochasz PR i właśnie temu zawdzięczasz swoje największe sukcesy" – powiedział.
Spojrzałem dyskretnie lusterko i rzeczywiście – na mojej twarzy było wielkie serce z zamaszystym podpisem: PR :-)
W public relations zakochałem się w 2000 roku zaraz po zakończeniu pracy w mediach. Na podyplomowych studiach PR miałem wykładowcę, który jasno powiedział: "PR można kochać albo nienawidzić. Ale pracy w PR nie można traktować obojętnie. To nie jest zajęcie dla ludzi bez pasji i charakteru."
Tyle o mnie. Ale co z tymi, którzy pracują w PR, bo... to taka praca jak inne. Co z tymi, którzy jak mój znajomy mówią: "Mam neutralny stosunek do PR jako odrębnej dziedziny. Jestem natomiast jako rzecznik prasowy ogromnie oddany mojej firmie i chętnie stale się uczę nowych rzeczy."
Albo taki komentarz: "W PR nie ma dwóch takich samych dni. Tyle się zmienia w komunikacji. Integracja PR z marketingiem, reklamą i sprzedażą. Cyfryzacja, media społecznościowe, monitoring treści, zarządzanie reputacją online. Na wszystko patrzę przez pryzmat PR."
Albo taki: "Uwielbiam rozwiązywać trudne problemy. Czasem jestem nawet trochę rozczarowany kiedy nie dostaję w piątek po południu SMS od klienta z prośbą o pomoc w nagłym kryzysie."
Nie wyobrażam sobie satysfakcjonującej pracy w PR bez odpowiedzi na pytanie dlaczego to robię. Pracuję i stale się uczę PR, bo to kocham. Znajomy rzecznik prasowy kocha swoją firmę. Inny znajomy wszędzie widzi PR. Jeszcze inny przepada za kryzysami. Wiesz dlaczego pracujesz w PR?
Pokaż mi swoich przyjaciół i powiem Ci kim jesteś. W PR to powiedzenie pasuje jak ulał. Kiedy patrzę na moich współpracowników i znajomych w agencjach PR jestem pod wrażeniem ich inteligencji, wykształcenia, kreatywności i poczucia humoru. To są naprawdę niezwykli ludzie.
Szczęśliwi i spełnieni ludzie kochają to, co robią. Praca ich nie męczy. Najgorsze podejście do PR jest takie: to tylko praca i jak się coś nie uda, znajdę lepsze zajęcie. Jeśli tak właśnie myślisz, współczuję. Nie musisz podzielać mojej fascynacji PR, ale lepiej jeśli sobie odpowiesz po co Ci PR i dlaczego chcesz być codziennie coraz lepszy.
Ludzie, którzy odnoszą największe sukcesy w PR stale się uczą – maksymalnie wykorzystują to, że praca w public relations właśnie dzięki wszystkim trudnościom pomaga im się rozwijać i doskonalić.
Jeśli czytasz ten blog, chyba myślisz podobnie jak ja, bo nie można nie kochać PR, prawda?
Co najbardziej podoba Ci się w PR? Napisz o tym w komentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.