Lista zakupów to znakomity wynalazek. Kartka z rzeczami, które trzeba kupić znakomicie sprawdza się na co dzień i rewelacyjnie oszczędza czas i chroni portfel przed każdą wizytą w supermarkecie.
Taka sama lista przed wywiadem dla mediów to zapowiedź katastrofy.
Osoby udzielające wywiadów często popełniają prosty błąd: mówią o zbyt wielu rzeczach.
W książce "Selling the Invisible" (Sprzedając Niewidzialne), Harry Beckwith nazywa to "problemem z listą zakupów". Ja mówię o braku priorytetów.
Oto co pisze Beckwith:
1. "Mówienie o wielu rzeczach zwykle nic nie komunikuje."
2. "Jeśli przekażesz dwa komunikaty, większość ludzi zapamięta tylko jeden. Powiedz o jednej rzeczy."
3. "Kiedy coś powiesz, powtarzaj to często."
Dobre rady. Dodam od siebie jedną: staraj się to powiedzieć w maksimum 10 sekund. Dłuższe przekazy mogą być zniekształcone przez reportera.
Czy to znaczy, że należy skracać wywiady do 10 sekund? Oczywiście, że nie.
Ważne, żeby każdy wywiad miał swój kluczowy przekaz – jedną wiadomość, która na pewno trafi do tekstu i będzie zapamiętana przez czytelników. Ten przekaz nie może być dłuższy od 10 sekund. I powtarzaj go przy każdej okazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.