Możesz porozmawiać z programem nawigacyjnym w swoim aucie? Zadajesz pytania? Przedstawiasz własne propozycje dotarcia do celu podróży?
Dwa tysiące lat temu Sokrates krytykował książki za to, że niszczą sztukę retoryki. Grecki filozof wierzył w dialog, rozmowę i debatę. Z książką nie można polemizować: słowo pisane nie ma głosu.
Można się dzisiaj śmiać z tego zarzutu – książka jest symbolem wiedzy i nauki. Ale odnieśmy uwagę Sokratesa do najnowszej technologii. Słaba technologia nie stwarza możliwości dialogu lub dyskusji.
Popatrzmy jak wygląda proces podejmowania decyzji w firmach. Co jest ważniejsze: decyzja czy proces jej podejmowania?
Kiedy szef (prezes, dyrektor lub kierownik) podejmuje decyzję bez wyjaśnienia lub konsultacji, pracownicy niezbyt chętnie przyznają mu rację – nawet gdyby w dyskusji doszli do identycznej konkluzji.
Szefowie często pytają mnie na szkoleniach PR: "Dlaczego mamy marnować czas na zebraniach skoro wynik końcowy będzie taki sam?"
Decyzja może być podobna, ale sposób jej realizacji, szczególnie kiedy pojawią się trudności, przyniesie lepsze efekty w zespole, który ją wspólnie przedyskutował i opracował.
Skoro dialog jest podstawowym warunkiem zdobycia poparcia osób, które mają realizować decyzje, dlaczego tak mało jest wymiany opinii z pracownikami?
Większość decyzji w firmach jest przekazywana do realizacji bez konsultacji.
Wewnętrzna komunikacja bez dialogu jest jak książka – zawiera dużo informacji, ale nie zachęca do działania.
PS. Naprawdę rozmawiasz czasem z programem nawigacyjnym w swoim samochodzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.